Grzyb i Hundla triumfują w Świdnicy

By
Updated: maj 4, 2018

Grzegorz Grzyb i Robert Hundla (Skoda Fabia R5) zwyciężyli w 46. Rajdzie Świdnickim-Krause, pierwszej rundzie Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski 2018. Na drugim miejscu uplasowali się Jakub Brzeziński i Kamil Kozdroń (Skoda Fabia R5), a na trzecim Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk (Skoda Fabia R5).

Było to trzecie zwycięstwo duetu Grzyb / Hundla w tym rajdzie, którzy poprzednio triumfowali w Świdnicy w latach 2015 i 2016. Pecha mieli Filip Nivette i Kamil Heller, mistrzowie Polski i ubiegłoroczni triumfatorzy, którzy wycofali się z rywalizacji na skutek awarii samochodu na trzecim odcinku specjalnym.

Po dwóch odcinkach liderem był Brzeziński, który na trzecim oesie stracił pierwszą pozycję na rzecz Zbigniewa Gabrysia. Czwarta próba padła łupem Grzyba, który objął prowadzenie w rajdzie i nie oddał go już do końca. Grzyb wygrał także najwięcej odcinków specjalnych (4, w tym 1 ex aequo), Brzeziński wygrał dwie próby, podobnie Gabryś (w tym 1 ex aequo).

Jeden odcinek, ostatni w rajdzie wygrali Marczyk i Gospodarczyk, reprezentanci Skoda Motorsport Polska, którzy sięgnęli po RMF Maxxx Trophy i zdobyli 5 punktów za zwycięstwo na próbie Power Stage.

W klasie Open N zwyciężyli reprezentanci Subaru Poland Rally Team: Marcin Słobodzian i Grzegorz Dachowski (Subaru Impreza STI), a wśród samochodów napędzanych na jedną oś triumfowali Kacper Wróblewski i Jacek Spentany (Peugeot 208 VTi), którzy na pierwsze miejsce awansowali po ostatnim odcinku specjalnym.

Dodatkowe punkty na oesie Power Stage wywalczyli Marczyk (5), Brzeziński (4), Grzyb (3), Gabryś (2) i Jarosław Kołtun (1).

W klasyfikacji RSMP 2018 prowadzi Grzyb (28 pkt), przed Brzezińskim (22 pkt) i Marczykiem – (20 pkt). Na czwartym miejscu jest Gabryś (14 pkt), na piątym Tomasz Kasperczyk (10 pkt), a na szóstym Jarosław Kołtun (9 pkt). Siódmy jest Słobodzian (6 pkt), a pierwsze 4 punkty za 8. miejsce w rajdzie wywalczył debiutujący za kierownicą Hyundai’a i20 R5 Łukasz Byśkiniewicz pilotowany przez Macieja Wisławskiego.

Karol Ferenc 

Możliwość komentowania została wyłączona.